Wielki come back w Starym Świecie! Już we wrześniu wacają staroświatowe walizy na figurki. Jeszcze lepsze, jeszcze bardziej staroświatowe ;)
Nie zaśmiecając ponownym opisem naszej kochanej sieci - zerknijcie tu:
http://staryswiat.blogspot.com/2008/08/witam-jak-ju-kruti-napomkn-dzi-info-o.html
Tutaj link do oryginalnego artykułu:
http://www.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=752
Korzystając z licencji na produkty Warhammeropodobne FFG wypuszcza trzy rzeczy. Wspominaną wcześniej 3 edycję WFRP, nową karciankę i właśnie omawianą grę planszową.
Po krótce. Gra pozwala nam się wcielić w czterech różnych bogów chaosu, z których każdy posiada różny zestaw cech, charakterystyk i umiejętności oraz oczywiście unikalny zakres właściwych sobie darów. Jak nie trudno się domyśleć celem gry jest ukształtowanie świata wedle woli konkretnego boga.
Gra prezentuje się następująco:
http://www.gamesfanatic.pl/2009/08/23/chaos-in-the-old-world-%E2%80%93-czyli-mroczniej-juz-byc-nie-moze/#more-9391
Warto zerknąć również na stronę producenta:
http://www.fantasyflightgames.com/edge_minisite_sec.asp?eidm=84&esem=2
oraz na obiecujące recenzje na Board Game Geek:
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/43111
Niebawem gra zawita również do Starego Świata
Wrzesień to jak wiadomo miesiąc Space Hulk'a ale w już w październiku nadciągną Kosmiczne Wilki (Space Wolves). Obecny kodeks jest jednym z najdłużej istniejących na rynku i faktycznie jak mało który wymagał odświeżenia. Początkowo sądzono, że Games Workshop może wybrać drobne unowocześnienie w postaci karłowatego mini kodeksu opublikowanego w White Dwarfie (tak postąpiono z Blood Angels). Na szczęście poszli na całość i wydają pełnokrwisty kodeks.
Tak jak Black Templars mieli wyraźny "styl" rycerski tak Kosmicze Wilki to ewidentne zasugerowanie się wikingami (czy trafne i zjadliwe to się dopiero okaże). Wilki mają być heroiczne - to oznacza duże nasycenie bohaterami - więcej niż normalnie 2 Dowództwa (HQ) w standardowej rozgrywce, "Samotnych Wilków" wystawianych z puli Elit, możliwość wyróżnienia swojego bohatera poprzez dokupienie mu Sagi (oprócz opiewania jego oczywistych, heroicznych dokonań ma mieć ona także zastosowanie praktyczne). Szokującą zmiana to modele Kosmicznych Marines na... wilkach! Będą ponoć zwani Thunderwolf Cavalry, w standardzie Siłę i Wytrzymałość 5, multum ataków typu Rending oraz opcję dokupienia Storm Shields :) Idea śmiała, zobaczymy jak wypadną modele. Oczywiście jak z każdym nowszym kodeksem tak i tutaj do dyspozycji będzie istna plejada bohaterów specjalnych - jeden z nich ma ponoć w momencie śmierci zabierać ze sobą wrogiego bohatera, który go zabił! Mniam!
Szczuroludzie, czyli powrót Skavenów.
Tutaj niestety nie wiadomo zbyt wiele ale coś udało się wycisnąć z licznych, choć często nieprecyzyjnych, źródeł.
Po pierwsze - powrót w wielkim stylu Vermin Lorda! Tak jest. Ponoć ma służyć jako awatar Rogatego Szczura, co ma powodować, że wszystkie modele Skavenów w 12" mają zdolność Stubborn. Oczywiście tradycyjnie jest świetnym magiem a do dyspozycji dodatkowy czar rzucany z poziomu 23+. W to ostatnie jakoś nie chce mi się wierzyć choć Chaos ma do dyspozycji czar niewiele tańszy (Infernal Gateway). Ma się także pojawić Mistrz Asasynów (Klan Eshin) oraz Wielki Mutator (Klan Moulder), którzy będą odpowiednio modyfikować listę jednostek do wyboru przy tworzeniu armii. Klan Pestilens oraz Skryre ma być także dopieszczony: ci pierwsi dostaną gigantyczne kadzielnice (zasady jak dotąd nieznane) oraz swoją specjalną magię, ci drudzy ogromnego Doom Wheel'a (najprościej można go opisać jako... gigantyczny kołowrót dla chomików miotający błyskawice).
Zapowiada się diabelsko - czas powoli odkurzać własne szczurki. :)
Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie nowego wydawcy WFRP – Fantasy Flight Games – 3 edycja klasyki gier RPG osadzonej w świecie Warhammera jest już w drodze. Zapowiedzi dotyczące nowej edycji są dość lakoniczne. Główną jednak kwestią, na podstawie, której już teraz można sobie wyrobić (choćby powierzchowną) opinię, jest kwestia czasu. Tak, tak – właśnie o czas tu chodzi. A czas to nie byle jaki. Pierwsza edycja WFRP to początek lat osiemdziesiątych. Gra fantastyczna, zrobiona z rozmachem, humorem, bogatym, ale nie łopatologicznym opisem świata, pobudzająca kreatywność, która pozostaje przecież głównym argumentem „za” grami RPG. Mija 30 lat i dostajemy kolejną wersję. Jaki jest koń każdy widzi. Po czym mija kolejnych 5 lat (niecałe chyba nawet) i oto kolejna wersja tuż za rogiem.
O różnicach pomiędzy pierwszą i drugą edycją napisano już wiele. W większości krytycznie i w większości słusznie. W szczególności w kwestii tzw. fluffu, który w edycji nr 2 stał się tak obleśnie oczywisty, prosty, prostacki nawet, i mało subtelny, że u wszystkich znanych mi mistrzów gry zabił wszelką chęć eksploracji (świata oczywiście).
Oczywiście, że nowa edycja może okazać się zapowiadanym przełomem. Oczywiście, że może być o niebo lepsza od poprzednich. Ale bardzo, naprawdę baaardzo chciałbym, aby wszelkie zapowiedzi nie odnosiły się wyłącznie do mechaniki gry, kompozycji postaci czy nowego sposobu zdobywania doświadczenia. Jeżeli ktoś myśli, że dobre RPG to dobra mechanika to znaczy, że w prawdziwe RPG w życiu nie grał. Mechanika i tak (nawet najlepsza) podlega w każdym towarzystwie licznym modyfikacjom. Często przestaje nawet przypominać swą pierwotną wersję. Rzecz w konstrukcji świata. Chciałbym aby powróciła subtelność. Pewien luz w łożyskach, dający miejsce na własną inwencję. Nie chciałbym łopatologii i katalogu zamkniętego. Nie chciałbym wyborów; A, B, C lub D. A niestety, biorąc pod uwagę stronę komercyjną przedsięwzięcia mam prawo przypuszczać, że tak to będzie wyglądało. Dorobienie do gry masy pierdół, których posiadanie będzie warunkiem sine qua non dalszej gry.
Jedyne co mnie pociesza, to że tym razem przynajmniej nie jestem osamotniony w poglądach. Pociesza mnie, że masa osób myśli podobnie. Vide komentarze do artykułu prasowego FFG:
http://www.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=731
lub, krótko ale na temat, na forum Border Princes:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=125&t=17947
I na koniec małe podsumowanie. W pierwszą edycję ludzie grali przez 30 lat. Mechanika kulała, była modyfikowana, ale ludzie grali. W mojej opinii, był to bezapelacyjnie najlepszy system. Dlaczego po kilku latach gry w drugą edycję, moja drużyna zaczęła myśleć o Wampirach, Wilkołakach i innych systemach? Może dorośliśmy. A może nie…
Rozumiem, że wydawca gry musi na niej zarobić. Naprawdę to rozumiem. Ale byłbym wdzięczny, gdyby za spodziewane profity stworzył system wart tych pieniędzy. W przypadku niestosownego przesadzenia, może się okazać, że nie zarobi nawet złamanego dolara czy EURO. Zarobią jedynie punkty ksero odbijające stare, rozpadające się podręczniki sprzed kilkunastu lat.
Flames of War - pierwsza odsłona nowych terenów
Posted by Negator in Flames of War, Modelarstwo, Projekty
Nie rozpisując się wiele w tym temacie powiem tak: po roku działalności postanowiliśmy odświeżyć nieco wygląd staroświatowego Bloga. Mam nadzieję, że nowa aranżacja się wszystkim spodoba. Miłej lektury w nowym otoczeniu.
Przyjaciel i bywalec Strego Świata ukończył właśnie dzieło swego życia bodaj. Stompa - bo o niej tu mowa - w pełnej krasie ujrzała świat. Sam byłem świadkiem mozolnego procesu powstawania modelu. Lecz - jak sami, mam nadzieję, przyznacie - warto było. Poniżej link do materiału:
http://blackgromstudio.blogspot.com/2009/08/wreszcie-chyba-skonczylem-modelowanie.html
Wkrótce na stronach sklepu Starego Świata oferta Flames of War. Zapraszamay na http://www.sklep.staryswiat.com.pl/
O to miasteczko toczyć się miał bój
Polacy, żołnierze LWP, mieli nadejść wedle tych stogów i łanu pszenicy
Niemieccy Grenadierzy nie zamierzli oddać miasteczka bez walki
Dobrze przystrzelany PaK miał być kluczem do zwycięstwa
Jedyne co mogło osłonić atakujących to stogi...
Pojawili się Polacy
I natarcie ruszyło...
... z impetem
Jednak Niemcy zdołali zawezwać posiłki
Co jednak nie osłabiło impetu natarcia
Gott mit uns?
Tygrys dokonuje dzieła zniszczenia
Ale radziecka myśl techniczna nie pozostała mu dłużna :)
Nie pozostała także dłużna zmotoryzowanym grenadierom
Miasto na wyciągnięcie ręki
Niespodziewany rajd niemal powstrzymał natarcie, jednak straty Niemców nie pozwoliły im na utrzymanie miasta.
Archiwum
- listopada 2009 (1)
- września 2009 (6)
- sierpnia 2009 (10)
- lipca 2009 (9)
- czerwca 2009 (4)
- maja 2009 (8)
- kwietnia 2009 (3)
- marca 2009 (12)
- lutego 2009 (2)
- stycznia 2009 (1)
- listopada 2008 (1)
- października 2008 (5)
- września 2008 (9)
- sierpnia 2008 (19)
- lipca 2008 (20)