Pokaz Flames of War  

Posted by Kruti in ,

Tak jak zapowiadaliśmy dziś odbył się w Starym Świecie pokaz systemu Flames of War. Emocji było co nie miara... Poniżej kilka fotek z tego wydarzenia.



O to miasteczko toczyć się miał bój



Polacy, żołnierze LWP, mieli nadejść wedle tych stogów i łanu pszenicy



Niemieccy Grenadierzy nie zamierzli oddać miasteczka bez walki



Dobrze przystrzelany PaK miał być kluczem do zwycięstwa










Jedyne co mogło osłonić atakujących to stogi...





Pojawili się Polacy



I natarcie ruszyło...



... z impetem



Jednak Niemcy zdołali zawezwać posiłki



Co jednak nie osłabiło impetu natarcia





Gott mit uns?



Tygrys dokonuje dzieła zniszczenia



Ale radziecka myśl techniczna nie pozostała mu dłużna :)



Nie pozostała także dłużna zmotoryzowanym grenadierom



Miasto na wyciągnięcie ręki



Niespodziewany rajd niemal powstrzymał natarcie, jednak straty Niemców nie pozwoliły im na utrzymanie miasta.



This entry was posted on sobota, 1 sierpnia 2009 at sobota, sierpnia 01, 2009 and is filed under , . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

2 komentarze

Anonimowy  

Got mit uns :) to dobre :)

7 sierpnia 2009 00:11

Ostatnio przyglądałem się grze na Wilanowskiej i muszę stwierdzić, że te zasady nie przekonują mnie za bardzo.

Nie wiem czy to jeszcze kwestia doczytania zasad, zaimplementowania dodatków czy też te zasady są po prostu zbyt uproszczone w niektórych płaszczyznach co powoduje, że osobiście skłaniam się jednak ku grom komputerowym w realiach II WŚ. Dają mimo wszystko większe poczucie realizmu, bo to nie WHFB, 40k czy inny system, w którym można sobie pozwolić na fantazję.

Chodzi m.in. o rozstawianie jednostek pojazdów. Nie wiem czy jest to wymuszone zasadami (np. zasłanianie) czy po prostu nie ma to znaczenia. Tylko gdy widzę 5 czołgów ustawionych bok w bok, to mnie to rozwala. Przecież to zwiększa prawdopodobieństwo trafienia któregoś z nich :/ Niestety nie w tej grze.

Podobnie z transporterami i związanie ich z transportowanymi oddziałami. Po ich opuszczeniu, pojazdy nie mogą się ruszyć, bo oddziały, które z nich wysiadły, są traktowane jako ruszone. NO halo, co to za jaja?

Tak więc pomysł OK, ale zasady jak dla mnie to jeszcze kuleją.

7 sierpnia 2009 00:20

Prześlij komentarz

statystyka